Kolejny etap naszej norweskiej podróży to odcinek między Odda a Hellesylt.
Odda to popularne miejsce turystyczne, leżące na końcu fjordu Sørfjorden. Małe miasteczko, bajecznie położone i szczególne dla fanów norweskiego serialu Ragnarok. To bowiem serialowa Edda, gdzie Thor w ludzkiej postaci uzmysławiając sobie swoje boskie moce, walczy z Gigantami. Kamień węgielny pod ten projekt położył tu Netflix.
Kontynuujemy podróż malowniczą RV13 Norway Scenic Route, która zaczyna się gdzieś w okolicy Stavanger i przez blisko 450 km biegnie wąskimi, bardzo wąskimi lub tylko na pół samochodu odcinkami, aż do Sogndalsfjøra w Vestland. Mijanki na tych fragmentach są bardziej stresujące niż ekspozycje. Przejechaliśmy całość i z pełną odpowiedzialnością twierdzimy, że to najbardziej spektakularna droga, jaką kiedykolwiek jechaliśmy. Fjordy, góry, ekspozycje, ostre zakręty. To wszystko czyni ją niezapomnianą.
Po drodze zbaczamy nieco z 13, by dojechać do najsłynniejszego w Norwegii wodospadu Vøringsfossen, który opada kaskadami wody z wysokości 182 metrów. Otwarty w 2017 roku most widokowy pozwala spojrzeć na wodospad z różnych perspektyw, a każda z nich jest imponująca.
Nocleg spędzamy na Gaularfjellet, gdzie wprowadza nas 9 ostrych zakrętów. Na szczęście o tej porze dnia jesteśmy tu sami, więc nie musimy się martwić mijankami z double deckerami 🙂
Ważnym punktem programu jest też wjazd kolejką linową Leon Skylift na Hoven Fjellet. Sam 5-cio minutowy pionowy podjazd jest atrakcją samą w sobie, a co dopiero późniejszy trekking, najpierw w śniegu i gradzie, a potem w warunkach absolutnie wspaniałych widoków. Każda z tysiąca czterystu koron była warta tej atrakcji, zwłaszcza że rok temu musieliśmy ją pominąć i była to ostatnia szansa. Przynajmniej na jakiś czas 😉
A na koniec, magia fiordu Geiranger dosięgnęła i Fibaka. Rok temu go nie powalił, ale w zasadzie widział jego końcówkę, w takiej sobie turystycznej miejscowości i jeszcze musiał dzielić widok z rzeszą turystów. Dziś zobaczył początek tego fjordu, przy Hellesylt. To ten widok 10 lat temu, kiedy razem z Mamą zaczęłyśmy poznawać Norwegię, sprawił, że ten kraj, jego natura i kultura zajmują szczególne miejsce w moim podróżniczym sercu. A może już w naszym podróżniczym sercu?