• Home
  • Polska
    • Górsko
      • Korona Gór Polski
      • Beskidy
        • Radziejowa 2022
        • Babia Góra 2020
        • Beskid Mały 2020
        • Beskid Niski 2020
        • Beskid Śląski 2020
        • Beskid Makowski 2019
        • Beskid Sądecki 2019
        • Beskid Wyspowy 2019
        • Babia Góra 2018
      • Bieszczady
        • Zimowe Bieszczady 2018
      • Gorce
        • Gorce 2019
      • Góry Świętokrzyskie
        • Góry Świętokrzyskie 2021
        • Góry Świętokrzyskie 2019
        • Jura 2018
        • Jura 2016
      • Pieniny
        • Pieniny 2019
      • Sudety
        • Karkonosze 2024
        • Jakuszyce 2023
        • Samotnia 2023
        • Sudety 2022
        • Sudety 2021
        • Góry Izerskie 2020
        • Góry Opawskie 2020
        • Góry Stołowe 2020
        • Góry Stołowe 2020 cz. 2
        • Karkonosze 2020
        • Masyw Ślęży 2020
        • Polanica 2020
        • Sudety 2020
        • Karkonosze 2019
        • Masyw Śnieżnika 2019
        • Sudety 2019
        • Sokoliki 2018
      • Tatry
        • Tatry 2022
        • Tatrzańskie szkolenie zimowe cz2
        • Tatrzańskie szkolenie zimowe
        • Tatry 2019
        • Tatry 2018
        • Tatry 2012
        • Tatry 2011
    • Turystycznie
      • Dolny Śląsk
      • Baranów Sandomierski 2023
      • Kalisz 2021
  • Europa
    • Anglia
      • Anglia 2017
    • Austria
      • Wiedeń 2019
      • Wiedeń 2015
    • Bałtyki 2023
      • Estonia 2023
      • Litwa 2023
      • Łotwa 2023
    • Bulgaria
      • Bułgaria 2009
    • Chorwacja
      • Chorwacja 2005
    • Dania
      • Skagen 2024
      • Dania 2023
      • Dania 2022
      • Billund 2018
    • Finlandia
      • Finlandia 2023
      • Finlandia 2018
    • Francja
      • Cannes 2019
      • Paryż 2012
      • Korsyka 2008
    • Grecja
      • Ateny 2016
      • Kos 2016
      • Zakynthos 2012
      • Kreta 2014
      • Rodos 2007
    • Hiszpania
      • Teneryfa 2025
      • Madryt 2021
      • Barcelona 2017
      • Barcelona 2014
      • Lanzarote 2010
    • Holandia
      • Amsterdam 2014
    • Islandia
      • Islandia 2024
      • Islandia 2021
      • Islandia 2017
    • Niemcy
      • Bastei 2021
      • Berlin 2014
    • Norwegia
      • Norwegia 2024
      • Norwegia 2023
      • Oslo 2022
      • Spitzbergen 2019
      • Trondheim 2019
      • Lofoty 2018
      • Geiranger 2014
    • Portugalia
      • Lizbona 2021
      • Porto 2021
      • Sintra 2021
      • Porto 2017
    • Slowacja
      • Mała Fatra 2020
      • Vysoke Tatry 2019
      • Vysoke Tatry 2018 cz2
      • Vysoke Tatry 2018
      • Vyzne Ruzbachy 2006
    • Słowenia
      • Lubljana 2008
    • Szwecja
      • Sztokholm 2014
    • Szkocja
      • Szkocja 2017
    • Walia
      • Walia 2017
    • Wegry
      • Budapeszt 2019
      • Balaton 2016
      • Balaton 2015
    • Wlochy
      • Rowerowe Rimini 2024
      • San Remo 2023
      • Arco 2022
      • Rzym 2021
      • Dolomity 2021
      • Arco 2018
      • Mediolan 2018
      • Ferrara 2015
      • Rzym 2015
      • Sycylia 2015
      • Piza 2008
      • Werona 2008
      • Wenecja 2006
  • Azja
    • Birma
      • Birma 2016
    • Indie
      • Indie 2018
    • Indonezja
      • Indonezja 2019
      • Indonezja 2015
    • Izrael
      • Izrael 2015
    • Jordania
      • Jordania 2019
    • Kambodza
      • Kambodża 2013
    • Kazachstan
      • Kazachstan 2019
    • Kirgistan
      • Kirgistan 2019
    • Malezja
      • Malezja 2013
    • Nepal
      • Nepal 2019
    • Tajlandia
      • Tajlandia 2014
      • Tajlandia 2013
      • Tajlandia 2010
    • Turcja
      • Turcja 2012
      • Turcja 2006
    • Uzbekistan
      • Uzbekistan 2024
    • Wietnam
      • Wietnam 2011
  • Świat
    • Australia
      • Australia 2019
    • Grenlandia
      • Grenlandia 2017
    • Egipt
      • Egipt 2023
      • Egipt 2004
    • Nowa Zelandia
      • Nowa Zelandia 2019
    • Tunezja
      • Tunezja 2009
    • USA
      • USA 2003
  • Kamperem
    • Pies w kamperze
    • Kamperowe porady
    • Kamperowe podróże
      • Norwegia 2024
      • Rowerowe Rimini 2024
      • Skandynawia 2023
      • Bałtyki 2023
      • Rowerowe San Remo 2023
      • Dania 2022
      • Dolomity 2021
      • Islandia 2021
  • Nasz świat
  • Galeria
    • Best of 2024
    • Best of 2023
    • Best of 2022
    • Best of 2021
    • Best of 2020
    • Best of 2019
    • Best of 2018
    • Best of 2017
Fibaki w podróży
  • Home
  • Polska
    • Górsko
      • Korona Gór Polski
      • Beskidy
        • Radziejowa 2022
        • Babia Góra 2020
        • Beskid Mały 2020
        • Beskid Niski 2020
        • Beskid Śląski 2020
        • Beskid Makowski 2019
        • Beskid Sądecki 2019
        • Beskid Wyspowy 2019
        • Babia Góra 2018
      • Bieszczady
        • Zimowe Bieszczady 2018
      • Gorce
        • Gorce 2019
      • Góry Świętokrzyskie
        • Góry Świętokrzyskie 2021
        • Góry Świętokrzyskie 2019
        • Jura 2018
        • Jura 2016
      • Pieniny
        • Pieniny 2019
      • Sudety
        • Karkonosze 2024
        • Jakuszyce 2023
        • Samotnia 2023
        • Sudety 2022
        • Sudety 2021
        • Góry Izerskie 2020
        • Góry Opawskie 2020
        • Góry Stołowe 2020
        • Góry Stołowe 2020 cz. 2
        • Karkonosze 2020
        • Masyw Ślęży 2020
        • Polanica 2020
        • Sudety 2020
        • Karkonosze 2019
        • Masyw Śnieżnika 2019
        • Sudety 2019
        • Sokoliki 2018
      • Tatry
        • Tatry 2022
        • Tatrzańskie szkolenie zimowe cz2
        • Tatrzańskie szkolenie zimowe
        • Tatry 2019
        • Tatry 2018
        • Tatry 2012
        • Tatry 2011
    • Turystycznie
      • Dolny Śląsk
      • Baranów Sandomierski 2023
      • Kalisz 2021
  • Europa
    • Anglia
      • Anglia 2017
    • Austria
      • Wiedeń 2019
      • Wiedeń 2015
    • Bałtyki 2023
      • Estonia 2023
      • Litwa 2023
      • Łotwa 2023
    • Bulgaria
      • Bułgaria 2009
    • Chorwacja
      • Chorwacja 2005
    • Dania
      • Skagen 2024
      • Dania 2023
      • Dania 2022
      • Billund 2018
    • Finlandia
      • Finlandia 2023
      • Finlandia 2018
    • Francja
      • Cannes 2019
      • Paryż 2012
      • Korsyka 2008
    • Grecja
      • Ateny 2016
      • Kos 2016
      • Zakynthos 2012
      • Kreta 2014
      • Rodos 2007
    • Hiszpania
      • Teneryfa 2025
      • Madryt 2021
      • Barcelona 2017
      • Barcelona 2014
      • Lanzarote 2010
    • Holandia
      • Amsterdam 2014
    • Islandia
      • Islandia 2024
      • Islandia 2021
      • Islandia 2017
    • Niemcy
      • Bastei 2021
      • Berlin 2014
    • Norwegia
      • Norwegia 2024
      • Norwegia 2023
      • Oslo 2022
      • Spitzbergen 2019
      • Trondheim 2019
      • Lofoty 2018
      • Geiranger 2014
    • Portugalia
      • Lizbona 2021
      • Porto 2021
      • Sintra 2021
      • Porto 2017
    • Slowacja
      • Mała Fatra 2020
      • Vysoke Tatry 2019
      • Vysoke Tatry 2018 cz2
      • Vysoke Tatry 2018
      • Vyzne Ruzbachy 2006
    • Słowenia
      • Lubljana 2008
    • Szwecja
      • Sztokholm 2014
    • Szkocja
      • Szkocja 2017
    • Walia
      • Walia 2017
    • Wegry
      • Budapeszt 2019
      • Balaton 2016
      • Balaton 2015
    • Wlochy
      • Rowerowe Rimini 2024
      • San Remo 2023
      • Arco 2022
      • Rzym 2021
      • Dolomity 2021
      • Arco 2018
      • Mediolan 2018
      • Ferrara 2015
      • Rzym 2015
      • Sycylia 2015
      • Piza 2008
      • Werona 2008
      • Wenecja 2006
  • Azja
    • Birma
      • Birma 2016
    • Indie
      • Indie 2018
    • Indonezja
      • Indonezja 2019
      • Indonezja 2015
    • Izrael
      • Izrael 2015
    • Jordania
      • Jordania 2019
    • Kambodza
      • Kambodża 2013
    • Kazachstan
      • Kazachstan 2019
    • Kirgistan
      • Kirgistan 2019
    • Malezja
      • Malezja 2013
    • Nepal
      • Nepal 2019
    • Tajlandia
      • Tajlandia 2014
      • Tajlandia 2013
      • Tajlandia 2010
    • Turcja
      • Turcja 2012
      • Turcja 2006
    • Uzbekistan
      • Uzbekistan 2024
    • Wietnam
      • Wietnam 2011
  • Świat
    • Australia
      • Australia 2019
    • Grenlandia
      • Grenlandia 2017
    • Egipt
      • Egipt 2023
      • Egipt 2004
    • Nowa Zelandia
      • Nowa Zelandia 2019
    • Tunezja
      • Tunezja 2009
    • USA
      • USA 2003
  • Kamperem
    • Pies w kamperze
    • Kamperowe porady
    • Kamperowe podróże
      • Norwegia 2024
      • Rowerowe Rimini 2024
      • Skandynawia 2023
      • Bałtyki 2023
      • Rowerowe San Remo 2023
      • Dania 2022
      • Dolomity 2021
      • Islandia 2021
  • Nasz świat
  • Galeria
    • Best of 2024
    • Best of 2023
    • Best of 2022
    • Best of 2021
    • Best of 2020
    • Best of 2019
    • Best of 2018
    • Best of 2017
14 listopada, 201624 listopada, 2021

Transfer do Ngwe Saung

This post is part of a series called Birma 2016
Show More Posts
  • Początek podróży
  • Yangon
  • Yangoon czy Rangun?
  • Road to Mandalay
  • Innwa, Sagaing i Amarapura
  • Min Ga Lar Par Mingun (dzień dobry Mingun)
  • Z wizytą w Księstwie Bagan
  • Bagan i jego trzy tysiące światyń, pagód i stup…
  • Bagan – góry, małpy i świątynie
  • Transfer to Kalaw
  • Trekking dzień 1 (Kalaw – Pattu Pauk)
  • Trekking dzień 2 (Pattu Pauk – Nyaungshwe)
  • Nyaungshwe
  • Łódką po Inle Lake i Festiwal Balonów w Taungyi
  • Opuszczamy Księstwo Shan w poszukiwaniu plaż …
  • Home sick w Rangunie
  • Transfer do Ngwe Saung
  • Urodzinowe plażowanie w Ngwe Saung
  • Ngwe Saung
  • Pożegnanie z Zatoką Bengalską
  • Transfer do Yangon i … zaczynamy powrót do rzeczywistości

OCZAMI ŁUKASZA

Dzisiejsza podróż do Ngwe Saung minęła dość szybko i w dość nawet komfortowych warunkach. Ale od początku. Umówiony wczoraj taksówkarz, podjechał troszkę wcześniej niż o planowanej 6 rano. Zapakowaliśmy się do środka i o dziwo bez żadnych korków zaczęliśmy opuszczać byłą stolicę Birmy w kierunku oddalonego o około 40 km za miastem dworca autobusowego. Widać było, że życie w mieście zaczyna się równo ze wschodem słońca. W mijanym po drodze parku gromadziła się już dość spora grupa amatorów porannego joggingu oraz ćwiczeń wszelakich. Po około godzinie meldujemy się już na dworcu, gdzie po następnych 15 minutach wsiadamy do podstawionego autobusu. Ten, pomimo że to „lokales”, okazuje się mieć naprawdę BARDZO dużo miejsca na nogi, a w związku z tym podróż mija nam wygodnie. Po 6 godzinach podróżny docieramy na miejsce. Tu jak zwykle oblepia nas tłum taksówkarzy, tym razem w wersji moto-taxi, proponując podwózkę do wskazanego przez nas hotelu. Zastanawia mnie tylko jak mielibyśmy to zrobić, bo nawet jakby zabrało nas dwóch „motocyklistów”, a de facto skuterzystów, to w jaki sposób miałbym podróżować na tym bziku z jednym wypchanym 75 litrowym Alpinusem, drugim podręcznym plecakiem, także dopchanym oraz nie mało mniej wypchanym moim brzuchem? No chyba, że moto-driver odstąpi mi skuter i odbierze go sobie spod hotelu, ale na to nie chcieli się zgodzić 😉

W końcu ruszamy na pieszo, to tylko 15 minut spacerkiem, które w wykonaniu mojej żony zostało skrócone do minut 10. Generalnie to mam wrażenie, że moją wymaŻonka, chce pobić tutaj wszystkie rekordy w chodzeniu na czas i gdyby były one zapisywane w aplikacji Strava to zapewne miałaby same Kudosy tutaj. Zapewne i Małgosia zwana siostrą, lub odwrotnie siostra zwana Małgosią oraz Maciek mogą to potwierdzić po wspólnych wypadach i do Barcelony i do Aten.

Niestety, po dotarciu na miejsce okazało się, że hotel raczej nie nadaje się na to, aby spędzić w nim ostatnie 4 dni naszych wakacji. Było w nim brudno, obskurnie, obsługa nie mówiła nawet słowa po angielsku i generalnie było do du…
No dobra, to ma być przecież tylko miejsce do spania, bo cały czas mamy być na plaży i rozkoszować się słońcem, wodą oraz piaskiem. Jak się okazało, do plaży musieliśmy iść dobre 700 metrów, bo hotel nie miał swojego zejścia. Kiedy tam dotarliśmy to poczułem się jak John Travolta, który „wylądował” na lotnisku w Radomiu „spoglądam w prawo, spoglądam w lewo i widzę nic”(kto nie widział polecam wpisać w google Travolta+ Radom). Niby plaża bardzo duża i szeroka, ale brak tam jakiejkolwiek infrastruktury, tj. leżaków, parasola, czy nawet knajpki, w której można by zamówić coś do picia/jedzenia. Do wyboru, do koloru było za to różnej maści skuterów, kładów, czy motocykli, które ochoczo ścigały się po plaży. Poszliśmy na spacer brzegiem morza (tylko tam mogliśmy uniknąć rozjechania) rozmyślając co mamy robić, przecież nie położymy się na plaży na ręcznikach bo albo zostaniemy rozjechani, albo dostaniemy udaru słońca, bo cienia tu nie uświadczysz. Idąc brzegiem morza docieramy do wypasionego hotelu Lux, który nie tylko z nazwy taki właśnie jest. Szybka decyzja na tak, rozmowa z recepcjonistą, który porozmawiał w naszym imieniu z poprzednim hotelem, aby oddali nam USD zapłacone już z góry za 4 noce (potrącili 35$ za pierwszą noc, resztę oddali). Po kolejnych 30 minutach meldujemy się w nowym hotelu, gdzie cena choć 2 krotnie wyższa, to standardem przebija poprzedni hotel przynajmniej 4 krotnie. Jednym słowem jesteśmy na plus 😉

Tu, nareszcie czuję, że mam wakacje. Jest basen, z którego nie wyszedłem przed 2 godziny, bezpośrednie zejście do morza, super pokój i wydająca się równie dobrze restauracja – to potwierdzę po kolacji, na którą się zaraz wybieramy.

Dawno nie pisałem, więc podsumuję po krotce ostatnie dni i moje przemyślenia odnośnie Birmy.

Wczorajsza podróż do Yangon naprawdę dała mi się we znaki. Z jednej strony to był nocny autobus, więc teoretycznie podróż powinna minąć znacznie szybciej niż w dzień, jednak z drugiej strony ilość miejsca pozostałego na nogi, po rozłożeniu fotela przede mną była po prostu znikoma. Jakby tego było mało podróż „umilał” nam co i rusz dźwięk, piszczenie w autobusie. Coś się najzwyczajniej psuło i elektronika dawała znać kierowcy, ale on po prostu to ignorował. Dodatkowo przy niskich obrotach autobus po prostu gasł. Jednym słowem jechaliśmy jakimś rzęchem ;-(

Jak zawsze w przypadku takich transferów, kierowca zatrzymuje się w jakimś upatrzonym wcześniej punkcie, gdzie on dostaje jedzenie za darmoszkę, a podróżni raczej nie mają tam nic do zjedzenia – no chyba że ktoś jest mocno zdesperowany, albo żądny wrażeń. Kiedyś, podróżując po Tajlandii, obudzeni w środku nocy „idziemy za tłumem” i zamawiamy na takim postoju green chicken – to było jedyne co z wyglądu się nadawało. Ten „zielony kurczak coś nam nie pasował od samego początku, coś było w nim zbyt dużo chrząstek. Jak się okazało …były to żaby, więc od tego czasu nie jadamy już w ogóle w takich miejscach …i już. Dodatkowo wczorajszy punkt wyglądał tak, że nie chcieli byście zamówić tam nawet coś hermetycznie zapakowanego.

Podróżując po Azji przyzwyczaił nas już widok szczoteczek do zębów wciśniętych gdzie w toalecie, A to za rurę z wodą, a to po prostu w kubeczku. Pamiętajcie przy tym, że mówimy o publicznej toalecie, a nie takiej w domu. Nie wiem, czy korzystają z tych szczoteczek wszyscy, którzy czują potrzebę odświeżenia paszczy? Bo z kubeczka metalowego położonego przy dystrybutorze z wodą korzystają wszyscy. Każdy, komu chce się pić, podchodzić po prostu do dystrybutora, sięga po kubeczek i zaspakaja swoje pragnienie. I kolejny i kolejny … naprawdę zdumiewający widok. W Polsce za czasów saturatorów (tak pamiętam ten okres), miało się chociaż namiastkę czystej szklanki, która była opłukiwana. Oczywiście czasami zdarzały się na szklankach ślady szminki i może dlatego Kora Jackowska napisała kiedyś tam utwór „Who’s that lipstic on the glass” 😉
Kolejną kwestia odnośnie toalet, która jest bardzo charakterystyczna dla Azji, to wężyki z wodą (tzw. bidetki). Nie ma papieru, ale jest wężyk z wodą, aby się umyć. Jest to na pewno bardzo praktyczne dla Birmańczyków, którzy pod sarongiem nie noszą bielizny, trochę mniej dla europejczyków, którzy zazwyczaj chodzą w spodenkach 😉

Coś co mnie niewątpliwie zaskoczyło w Birmie na plus to …straż pożarna, która widoczna jest naprawdę na każdym kroku. Niezależnie od wielkości miasta, miasteczka, czy wsi przez którą przejeżdżaliśmy wozy strażackie lśniły z daleka czystością. Wcześniej, zarówno w Tajlandii, Malezji, czy Wietnamie straży nie widzieliśmy ani razu, a tu proszę niespodzianka. Dodam tylko, że wozy strażackie nie były pokroju Edka z kreskówki „Samochody”, tylko bardzo nowoczesne, których nie powstydziłaby się żadna komenda straży pożarnej w Polsce.

Rzecz, która nas najbardziej zaskoczyła „in minus”, to ta, że Birmańczycy tak generalnie nie znają podstaw angielskiego. W związku z tym, nawet tak międzynarodowe słowa jak toaleta, są dla nich niezrozumiałe. Oczywiście zawsze mógłbym pokazać kierowcy, żeby się zatrzymał i trzymając się za wiadomo co pokazał, że chce mi się siku. Problem w tym, że w większości przypadków to M potrzebowała przystanku, a nie ja. Więc jakby już w końcu kierowca zrozumiał o co mi chodzi i zatrzymał się przy jakimś drzewie (przecież tam sobie poradzę), to co? miałem mu jak w dowcipie powiedzieć: „a teraz skup się i patrz mi na usta, nie dla mnie tylko dla niej”, a więc drzewo odpada? Wiedząc to, postanowiliśmy skorzystać z dobrodziejstw google translatora i przetłumaczyliśmy na birmański kilka podstawowych zwrotów, w tym ten „czy mógłby się Pan zatrzymać do toalety” 😉 widok miny Birmańczyków czytającego zwroty w jego ojczystym języku zawsze był bezcenny.
Co zdumiewające, Birmańczycy nie mają problemów natomiast z liczebnikami angielskimi typu 6 hundred lub 2 thousand, te wymieniają śpiewająco. Do tego, że kupowane rzeczy na ogół (w 99% przypadków) nie mają naklejonej ceny zdążyliśmy się już w Azji przyzwyczaić, jednak tutaj w Birmie spotykamy sie po raz pierwszy z tym, iż na ogół nie ma szans na jakieś targowania ceny. No może delikatne ruchy ceny w dół, ale takie naprawdę symboliczne. Nie to co w Tajlandii, gdzie Marian potrafił wynegocjować mniej niż połowę pierwotnie „krzykniętej” ceny..

Warto też wspomnieć o Birmańskich kobietach, które osobiście uważam, za najładniejsze, jakie do tej pory spotkałem w Azji. W naszym odczuciu Birmanki są tak jakby połączeniem Hindusek oraz Wietnamek, które do tej pory uważałem za wzór azjatyckiego piękna. Dodatkowo ich stroje są bardzo kolorowe i co ważniejsze szalenie kobiece. Nie spotkaliśmy jak dotąd ani jednej zaniedbanej Birmanki, każda jest umalowana, uczesana i ubrana w sarong.

Jeśli mnie ktoś zapyta, czy zaczynam już tęsknić za domem, to oczywiście, że tak. Trochę mniej tęsknię za pracą, no dobra nie tęsknię za nią w ogóle 😉 Zmęczyło mnie już trochę to ciągłe przemieszczanie się i potrzebuję w końcu odpocząć na tych wakacjach 😉 Zapewne pobyt na plaży będzie temu służył, bo przez najbliższe dni zamierzam robić …NIC 😉 Chcę tylko odpocząć. Oczywiście skłamałbym pisząc, że nie odpoczywałem do tej pory. Odpocząłem przede wszystkich psychicznie, teraz czas również na odpoczynek fizyczny.

Myślałem, że tego nie będę pisał, ale skoro mam być szczery ..brakuje mi też trochę, tak tylko troszeczkę, Marianów, z którymi podróżowaliśmy najwięcej po Azji. Podróżowanie we dwójkę ma swoje plusy, bo to czas tylko dla nas Czas, który możemy poświęcić tylko sobie i to jest piękne. Jednak we czwórkę podróżuje się łatwiej, zwłaszcza, jeśli towarzyszy Ci tak „sprawdzona w boju” para jak Mariany 😉

Może Cię zainteresować także:

Bagan – góry, małpy i świątynie Yangoon czy Rangun? Innwa, Sagaing i Amarapura Z wizytą w Księstwie Bagan
Napisz komentarz
  • Facebook

Nawigacja po wpisach

   Home sick w Rangunie
Urodzinowe plażowanie w Ngwe Saung   

Zobacz inne

Majówka na Wyspie Sobieszewskiej

Czytaj dalej

Wielkanoc w Beskidzie Sądeckim

Czytaj dalej

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.


Zapraszamy do skorzystania z naszych dwóch przepięknych apartamentów położonych w Polanicy-Zdrój oraz Szklarskiej Porębie.

Kliknij w link poniżej, by sprawdzić dostępne terminy, a potem skontaktuj się z nami, żeby otrzymać zniżkę na pobyt :)

Polanica Residence 32

http://www.booking.com/Share-8dTAmP
http://www.booking.com/Share-8dTAmP

Szklarską Poręba - Green Park D19


Tags

Arktyka Citybreak Dobre Bo Polskie góry Góry12 kamperem Korona Europy Korona Gór Polski pies w kamperze Porady praktyczne UNESCO winnice Wyrożniony Zamki

Odwiedziliśmy 5 kontynentów
Zwiedziliśmy 49 kraje
Poznaliśmy 100-ki ludzi
Zrobiliśmy 1000-ce zdjęć


© Fibaki w podróży - All Rights Reserved.
 

Loading Comments...